niedziela, 9 września 2012

Rozdział VI

Adam siedział na łóżku z papierosem patrząc w okno ,nawet nie zwrócił uwagi kto wchodzi do pokoju.
-Mogę?-zapytałam.Nie odpowiedział mi.Siedział w takiej samej pozycji jak w chwili gdy weszłam.Po podłodze walały się butelki od wódki i puszki od piwa.W pokoju było siwo od dymu papierosowego.
-Adam ,mogę?-powtórzyłam głośniej.Wzruszył obojętnie ramionami.
Odgarnęłam puszki z łóżka i sie usiadłam koło niego.Spojrzał się na mnie i zapytał
-Po co tu przyszłaś ? Też mnie pocieszać i wyciągać gdzieś.Nie dzięki ,nie idę.
-Adam ,nie chodzi już o to ,że masz się bawić na imprezach ,pocieszanie też nic nie da ,ale zacznij żyć bo się wykończysz.
-Chuj mnie to obchodzi ,bardzo dobrze w końcu będę przy niej -wydarł się na mnie.Wstałam i wyszłam.Poszłam do kuchni ,napiłam się wody bez pytania.
-Ma tu Pani może jakieś worki na śmieci ?-zapytałam ją.
-Tak mam ,a po co Ci? -odpowiedziała pytaniem na pytanie ,wyciągając worki i podając mi.
-Trzeba najpierw ogarnąć w jego pokoju ,bo tam się nie da żyć -odpowiedziałam idąc z powrotem do jego pokoju.Zaczęłam zbierać puszki i wszystko co się walało i było nie potrzebne.Otworzyłam okno ,wpuściłam trochę świeżego powietrza.
-Adam do cholerny jasnej !-wrzasnęłam na niego ,aż zląkł się i spojrzał na mnie pytająco.-Mógłbyś ruszyć tą swoją dupę.Idź się wykąpać ,a później gdzieś idziemy nie ma ,że nie.-Rozkazałam mu, o dziwo mnie posłuchał ,wziął rzeczy ,które mu przygotowałam i poszedł.
Ogarnęłam do końca w pokoju ,gdy układałam poduszki na łóżku pod poduszką leżało pełno zdjęć Ady ,leżał także list w kopercie ,delikatnie go wyjęłam i zaczęłam czytać.
"Ada ,nie umiem pisać listów więc nie wiem jak pisać.Wiem ,też że nie weźmiesz go do ręki i nie przeczytasz.Bardzo chciałbym ,żebyś siedziała tu teraz ze mną ,żebyśmy chodzili na spacery ,rano wieczorem,popołudniu.Razem.Bardzo żałuję ,że nie powiedziałem Ci tego jak bardzo Cię kocham zanim odeszłaś.Nie stop Ty nadal tu jesteś ze mną ,wiem to.Już niedługo dołączę do Ciebie i będzie tam razem szczęśliwi ,naprawdę obiecuję.Kocham Cię."
 Odłożyłam list tam gdzie był ,gdy do pokoju wszedł Adam.-No i świetnie ,wychodzimy-powiedziałam do niego.Oznajmiłam jego mamie ,że wychodzimy na co ta odpowiedziała uśmiechem.
-Gdzie idziemy?-zapytał mnie.
-A gdzie chcesz?
-Do niej
Ruszyliśmy więc na cmentarz.Po drodze wstąpił do kwiaciarni.Kupił bukiet tulipanów.Oczywiście jej ulubionych.Gdy doszliśmy usiadł się przy jej grobie ,siedział i patrzył się na jej zdjęcie a łzy spływały mu po policzkach.Siedzieliśmy jeszcze jakieś pół godziny.
-Możemy wracać-powiedział i ruszył ku wyjściu.Szłam razem za nim.Wróciliśmy do jego domu.Poszłam do jego mamy ,pogadałam z nią i wyszłam.
Adam siedział sam w pokoju.Pisał kolejny list ,płacząc i pytając się Boga dlaczego on.Nagle dostał wiadomość nadawca"Moje kochanie<3" Treść:Nie płacz głupku ,przecież jestem obok." Spojrzał na jej telefon ,w którym właśnie pokazała się informacja o wysłaniu wiadomości.Spojrzał z zdziwieniem ale uśmiechając się pod nosem.
Gdy wróciłam do domu-jak zwykle pustego.Poszłam do siebie do pokoju. Tam tak samo bałagan.Nie miałam siły sprzątać.Spakowałam się na jutro ,wzięłam prysznic ,laptopa i położyłam się do łóżka.
Weszłam na fejsa ,kilka powiadomień zaproszenia do gier i jedno zaproszenie do znajomych.Kliknęłam na to.Amelia Bernet.-A te czego chce-pomyślałam.Potwierdziłam ,żeby obczaić jej zdjęcia i profil.Zamknęłam laptopa i zasnęłam.Sama nie wiem kiedy.Obudziłam się rano,oczywiście zaspałam.Ogarnęłam się w 10 minut i wpadłam do sypialni -zawieziesz mnie ? Bo zaspałam ?-Powiedziałam do mamy ,która własnie się obudziła.
-Daj mi 5 minut.Idź już do samochodu.-zdziwiłam się ,że nie protestuje ,ale poszłam do samochodu tak jak kazała.Po 5 minutach jechałam już do szkoły.
Weszłam ,zobaczyłam Adama siedzącego z chłopakami.Poszłam do nich i się przywitałam.
Zadzwonił dzwonek na lekcje.Poszłam więc do klasy i usiadłam się sama
-Mogę się do Ciebie usiąść ?-zapytała się mnie Amelia
-Jak musisz-przewróciłam oczami ,że będę musiała z nią siedzieć.Nie przypadła mi do gustu.Szara cicha myszka ,pomimo ,że była zupełnie inna niż Ada ,mi ją bardzo przypominała.
____________________________
Kompletnie nie wiem o czym pisać ,żeby się coś działo.Jakieś sytuacje czy coś.Nuda,nuda,nuda w tych rozdziałach.Jakies pomysły? Czyta to ktoś w ogóle? : )
Flaker

Moblo.
Moblo.

2 komentarze:

  1. lee juz nie wchodzisz... czyli nie zaczniesz pisac nic nowego..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieraz wchodzę ale wątpię ,żeby ktoś to czytał więc nie pisałam nic nowego : )

      Usuń